piątek, 25 czerwca 2010

Obalanie mitów dietetycznych

No to teraz trochę o diecie. Jak zajmować się sportem to nie można zapominać o diecie. Lubię obalać mity. Lubię obrazoburcze historie i ciekawe artykuły. Tutaj http://wyborcza.pl/1,75248,7717475,My_chcemy_masla_a_nie_margaryny.html?as=1&startsz=x znalazłem jeden z takich artykułów dotyczący diet. Nieźle! Wychodzi na to, że mleko nie jest szkodliwe a od masła oczy nie ropieją! :-) Polecam! 

wtorek, 22 czerwca 2010

Wielowariantowa, wieloetapowa i elastyczna pętelka Wariant 3

Warian 3 i 3a - najdłuższe warianty tej trasy jakie udało mi się przejechać na dwóch kółkach - trasa koło 100km.


Wyświetl większą mapę

Z Karczmisk jedziemy dalej trasą 824, bacznie uważając na dwuślady, aż do Opola Lubelskiego. Tam przesiadamy się na trasę 747 aż do Łazisk i tam odbijamy na Wilków. Można sobie wyobrazić wariant 3a przez Janiszów. Trasa mało ruchliwa i z dobrą nawierzchnią. Cudne widoki, piękna przyroda, super sady. Polecam tą trasę jesienią, gdy na poboczach stoją ciężarówki wyładowane jabłkami - takiego zapachu nie zapomnę do końca życia! :-)

poniedziałek, 21 czerwca 2010

Wielowariantowa, wieloetapowa i elastyczna pętelka Wariant 2

Wariant 2 różni się od 1 tym, że na skrzyżowaniu z drogą 824 skręcamy do Karczmisk. Uwaga! Błagam! Nie dajcie się przejechać tirom na tym odcinku! Trasa dłuższa (około 75km) ale widoki są tego warte!


Wyświetl większą mapę

Z Karczmisk jedziemy na Wilków. Bardzo ładna trasa, małe natężenie ruchu. W maju można zaliczyć majówkę archeologiczną w Chodliku, po drodze. Z Wilkowa wjeżdżamy na skarpę Dobrską i zjeżdżamy do Kazimierza.

piątek, 18 czerwca 2010

Wielowariantowa, wieloetapowa i elastyczna pętelka Wariant 1

Celem tej trasy jest Kazimierz Dolny. Trzeba do niego tak dojechać żeby ominąć główne trakty z dużym ruchem  i jednocześnie zobaczyć najpiękniejsze widoki w okolicy.
Jest to wersja minimalistyczna - najkrótsza pętelka Puławy - Celejów - Kazimierz - Puławy około 50km.


Wyświetl większą mapę

Zaczynamy dojeżdżając do Końskowoli. Uwaga na duży ruch na ul. Lubleskiej. Przejazd Lubelską można skrócić jadąc polnymi drogami - to dla wrażliwców na MTB. W Końskowoli jesteśmy już rozgrzani i rozkręceni więc skręcamy na Pożóg, Stok i Celejów. Tu już robi się fajnie - ruch minimalny a widoki coraz ładniejsze. W Celejowie prawie przecinamy drogę na Nałęczów i pomykamy na Witoszyn i Rzeczycę. Ta droga to najładniejsza dolina w okolicy (to oczywiście moje subiektywne zdanie). Tutaj dodam wariant 1a. Za mostkiem, za Celejowem można odbić na Rąblów (zwiedzić grób Moczara i pomnik partyzantów) i zrobić pętelkę do Rzeczycy Kolonia. Z Rzeczycy kierujemy się na Kazimierz Dolny przecinając drogę na Opole Lubelskie. To skrzyżowanie jest ważnym punktem wielowariantowości naszej trasy.
W Kazimierzu oglądamy rynek i mały rynek, zjadamy koguta albo robimy cokolwiek innego ;-). Odsyłam do serwisów poświęconych spędzaniu wolnego czasu w Kazimierzu nad Wisłą. Z Kazimierza proponuję przeprawić się promem do Janowca i wracać z Janowca. Ruch na tej trasie jest niewielki a można zwiedzić zamek i skansen oraz podziwiać panoramę z wzgórza zamkowego.


Wyświetl większą mapę

Z Kazimierza można również wracać Al. Kazimierza Wielkiego a później ulicą Puławską aż do Bochotnicy i tam wałem aż do ścieżki rowerowej do Puław. Trzeba tylko uważać na duży ruch na wylocie z Kazimierza.

Innym wariantem powrotu jest przeprawa do Janowca i po dojechaniu do skarpy zamkowej skręcenie w prawo i przejazd polnymi drogami aż do Nasiłowa i powrót trasą 743 do Puław. Jednak tą wersję odradzam dla posiadaczy szosówek ;-). Ze względu na widoki mogę gorąco polecić ten wariant.

środa, 16 czerwca 2010

Doliną Wieprza do Blizocin

To jest wycieczka rowerowa na 80km. Niestety trasa nie zatacza pętli i trzeba wracać tą samą drogą. Z powodu kiepskiej jakości dróg lokalnych proponuję dwie wersje wycieczki - na kolarkę i na MTB. Poniżej wersja kolarska - nadrabiamy trochę drogi ale za to jedziemy po dobrej nawierzchni.


Wyświetl większą mapę

Z Puław jedziemy do Gołębia i tam skręcamy na Niebrzegów i Bobrowniki. W Bobrownikach skręcamy na wschód w kierunku miejscowości Sarny. Tutaj jest najgorszy odcinek drogi. Po "garbatym" asfalcie ciężko się jeździ na sztywnym rowerze z twardymi, cienkimi oponami. Na mapie zaznaczyłem mały objazd na wysokości Sędowic. Znajduje się tam dobrej jakości objazd przez wioskę i można skrócić męki dziurawej i garbatej drogi głównej. Przed Sarnami przecinamy drogę na Warszawę i wpadamy na niezwykłej urody asfalt, który doprowadzi nas do samych Blizocin. Po drodze mijamy, w Żabiance, drewniany kościół, kryty gontem - warto przystanąć tam na chwilę. W Blizocinach, na mostku zawracamy. Dalej kończy się asfalt i nawet terenówki na tej drodze zwalniają. Trasa obfituje w piękne widoki na dolinę Wieprza i charakteryzuje się małym natężeniem ruchu odciążona przez równoległą drogę "Kocką", kilka kilometrów na północ.

Wersja na MTB jest krótsza o prawie 10km! Unikamy dużego nasilenia ruchu kosztem nierównych asfaltów, których nie boi się nasz amortyzator :-). Nie dojeżdżamy do Gołębia tylko, na wysokości pomnika, skręcamy w kierunku torów i później wzdłuż lini kolejowej docieramy samego przejazdu kolejowego. Dalej podobnie jak kolarką z tym, że nie korzystamy ze skrótu w Sędowicach (albo korzystamy - przymusu nie ma ;-) ).